Jak nie pisałam, to nie pisałam, ale teraz taki mus przyszedł, że piszę.
Otóż moi kochani ta piosenka co to z nią „Jarzębina“ wygrała przyśpiewkę na Euro 2012 to oczywisty plagiat jest i tyle. A było to tak.
Szwagier Ciesielskiej, niejaki Ambroży z Fujarek Dolnych ma stryjecznego brata , który mieszka w Kocudzy. Mało, że on tam mieszka, ale jeszcze w dodatku ma tam całą rodzinę, a między innymi żonę i jej siedem sióstr. W różnym wieku te siostry i ta żona są, ale fakt faktem, że już nie takie najmłodsze. No i łońskiego roku, jak u nas był dzień strażaka to ta żona wzięła te wszystkie siostry i razem ze stryjecznym bratem szwagra Ciesielskiej przyjechała do naszych Fujarek. Niby, że na chrzściny jego wnuka przyjechali.
Ale teraz dopiero wyszło szydło z wora. I nie o żadne chrzściny bynajmniej im się rozchodziło, ale o nasze rdzenne, fujareckie melodie! Bo te wszystkie kobity należały właśnie do zespołu „Jarzębina.
Bo melodia, na którą one śpiewają tę swą piłkarską przyśpiewkę jest NASZA! I tylko nasza.
Otóż moi kochani ta piosenka co to z nią „Jarzębina“ wygrała przyśpiewkę na Euro 2012 to oczywisty plagiat jest i tyle. A było to tak.
Szwagier Ciesielskiej, niejaki Ambroży z Fujarek Dolnych ma stryjecznego brata , który mieszka w Kocudzy. Mało, że on tam mieszka, ale jeszcze w dodatku ma tam całą rodzinę, a między innymi żonę i jej siedem sióstr. W różnym wieku te siostry i ta żona są, ale fakt faktem, że już nie takie najmłodsze. No i łońskiego roku, jak u nas był dzień strażaka to ta żona wzięła te wszystkie siostry i razem ze stryjecznym bratem szwagra Ciesielskiej przyjechała do naszych Fujarek. Niby, że na chrzściny jego wnuka przyjechali.
Ale teraz dopiero wyszło szydło z wora. I nie o żadne chrzściny bynajmniej im się rozchodziło, ale o nasze rdzenne, fujareckie melodie! Bo te wszystkie kobity należały właśnie do zespołu „Jarzębina.
Bo melodia, na którą one śpiewają tę swą piłkarską przyśpiewkę jest NASZA! I tylko nasza.
No to teraz sami rozumiecie czemu ja wam o plagiacie gadam, no nie?
Ba! Nawet słynne teraz w całej Polsce „ ko-ko“ też jest jest nasze! Bo u nas ta piosenka to wcale nie o piłce jest, tylko o czymś, a właściwie o kimś całkiem innym. Otóż powstała ona wiele lat temu na urodziny poprzedniego komendanta naszej ochotniczej straży pożarnej, słynnego z szybkości i zwinności w całym naszym powiecie, Konstantego Drożdżyka, który kończył wówczas 80 lat. A w refrenie powtarzały się słowa następujące:
“ Koko, Koko przetrzyj oko,
spójrz wysoko Koko nasz;
Komendancie stań na starcie,
zawsze pierwsza nasza straż.“
No i sami widzicie, że wiem co gadam, prawda?
A dziś w związku z tą nagle zaistniałą sytuacją zdecydowałam, że wieczorem zrobimy nadzwyczajne, wspólne zebranie kółka różańcowego i fujareckiego koła gospodyń wiejskich, na którym przedyskutujemy sprawę bojkotu Euro 2012 .
To znaczy zdecydujemy czy ów bojkot tylko w Fujarkach i okolicy będzie, czy też go rozszerzymy gdzie się tylko da.
Ale najpierw muszę skonsultować tę sprawę ze słynnym w gminie potomkiem komendanta Drożdżyka, Szczepanem, który to od lat kilku pomieszkuje w domku na drzewie, razem ze swoją lunetą i wypatruje, czy przypadkiem nie zagraża nam tu żadna asteroida.
I mimo, że nie lubię plotek, to jednak o Szczepanie wam napiszę, ale już kiedy indziej.
Ba! Nawet słynne teraz w całej Polsce „ ko-ko“ też jest jest nasze! Bo u nas ta piosenka to wcale nie o piłce jest, tylko o czymś, a właściwie o kimś całkiem innym. Otóż powstała ona wiele lat temu na urodziny poprzedniego komendanta naszej ochotniczej straży pożarnej, słynnego z szybkości i zwinności w całym naszym powiecie, Konstantego Drożdżyka, który kończył wówczas 80 lat. A w refrenie powtarzały się słowa następujące:
“ Koko, Koko przetrzyj oko,
spójrz wysoko Koko nasz;
Komendancie stań na starcie,
zawsze pierwsza nasza straż.“
No i sami widzicie, że wiem co gadam, prawda?
A dziś w związku z tą nagle zaistniałą sytuacją zdecydowałam, że wieczorem zrobimy nadzwyczajne, wspólne zebranie kółka różańcowego i fujareckiego koła gospodyń wiejskich, na którym przedyskutujemy sprawę bojkotu Euro 2012 .
To znaczy zdecydujemy czy ów bojkot tylko w Fujarkach i okolicy będzie, czy też go rozszerzymy gdzie się tylko da.
Ale najpierw muszę skonsultować tę sprawę ze słynnym w gminie potomkiem komendanta Drożdżyka, Szczepanem, który to od lat kilku pomieszkuje w domku na drzewie, razem ze swoją lunetą i wypatruje, czy przypadkiem nie zagraża nam tu żadna asteroida.
I mimo, że nie lubię plotek, to jednak o Szczepanie wam napiszę, ale już kiedy indziej.