Wybaczcie mi, moi kochani ludkowie, że rzadko teraz piszę, ale postanowiłam zacząć oszczędzać, żeby sobie kupić jakiś lepszy sprzęcik. Przecie technika w miejscu nie stoi i buciorami w kostkę brukową nie stuka, ale stale do przodu gna.
Laptop, co mi go wnuczek na 75 urodziny podarował był już przez jego dzieciaki używany, a i ja sporo już lat na nim do was wiadomości wystukuję.
Laptop, co mi go wnuczek na 75 urodziny podarował był już przez jego dzieciaki używany, a i ja sporo już lat na nim do was wiadomości wystukuję.
Jak oszczędzam?
A mianowicie od Dnia Zadusznego co trzeci dzień korki w sionce wykręcam i przy świetle naftowej lampy wełnę zwijam. U Pawłowskiej kilka baranów, Ciesielska sobie dwie długowłose kozy kupiła, a teraz słyszę, że Karpy zagrodziły kawał pola pod lasem i zamierzają lamy sobie sprowadzić. Na mięso wprawdzie te lamy no, ale przy okazji sporo wełny z nich będzie.
Kondejowa z Bezatową wybudowały sporą szopę i tam z sierści zwierzęcej włóczkę produkują. No, a mnie do domu wrzeciona dwa wstawiły i ja im te wełnę skręcam. A ponieważ i moja matka i babka całe zimowe wieczory na przędzeniu spędziły, to i ja mogę nawet po ciemku tę robotę zrobię tak, jak nikt w caluteńkich Fujarkach.
Plotek to jak wiecie nie lubię, ale jedno wam powiem, że co któraś z sąsiadek do mnie zajrzy to ona mi tej mojej chałturki zazdrości. No, bo tak: i parę groszy zarobię i na elektryce sporo zaoszczędzę. Bo świece moi kochani to ja sama se robię, a naftę do lampy przynoszą mi za darmo najmłodsze bliźniaki Dopierałów.
Dziś jest dzień z elektryką więc i do was wiadomość poślę i ciasto podpiernikowe upiekę na Trzy Króle.
A Wam kochani życzę na ten Nowy Rok:
Niech w domu dużo dzieciaków się rodzi, bo to Europę i kraj nam odmłodzi. Niech Tusk się nie leni, a Ziobro nie złości, zaś Miller niech leczy swoje stare kości. Palikot do gara niech wrzuci głowiznę, Kaczyński niech odda Polakom Ojczyznę.
Do Siego 2013 Roku!
A mianowicie od Dnia Zadusznego co trzeci dzień korki w sionce wykręcam i przy świetle naftowej lampy wełnę zwijam. U Pawłowskiej kilka baranów, Ciesielska sobie dwie długowłose kozy kupiła, a teraz słyszę, że Karpy zagrodziły kawał pola pod lasem i zamierzają lamy sobie sprowadzić. Na mięso wprawdzie te lamy no, ale przy okazji sporo wełny z nich będzie.
Kondejowa z Bezatową wybudowały sporą szopę i tam z sierści zwierzęcej włóczkę produkują. No, a mnie do domu wrzeciona dwa wstawiły i ja im te wełnę skręcam. A ponieważ i moja matka i babka całe zimowe wieczory na przędzeniu spędziły, to i ja mogę nawet po ciemku tę robotę zrobię tak, jak nikt w caluteńkich Fujarkach.
Plotek to jak wiecie nie lubię, ale jedno wam powiem, że co któraś z sąsiadek do mnie zajrzy to ona mi tej mojej chałturki zazdrości. No, bo tak: i parę groszy zarobię i na elektryce sporo zaoszczędzę. Bo świece moi kochani to ja sama se robię, a naftę do lampy przynoszą mi za darmo najmłodsze bliźniaki Dopierałów.
Dziś jest dzień z elektryką więc i do was wiadomość poślę i ciasto podpiernikowe upiekę na Trzy Króle.
A Wam kochani życzę na ten Nowy Rok:
Niech w domu dużo dzieciaków się rodzi, bo to Europę i kraj nam odmłodzi. Niech Tusk się nie leni, a Ziobro nie złości, zaś Miller niech leczy swoje stare kości. Palikot do gara niech wrzuci głowiznę, Kaczyński niech odda Polakom Ojczyznę.
Do Siego 2013 Roku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz